FOTOGRAFIA

Bezkrwawe łowy

Pragnę przybliżyć wszystkim zapaleńcom - przyrodnikom pewien rodzaj zachłyśnięcia się pięknem przyrody i związaną z tym fascynacją fotografią przyrodniczą. Chciałbym także odkryć niektóre tajniki bezkrwawych łowów.
Fotografowanie przyrody nie jest rzeczą prostą, zwłaszcza w ostatnich latach, kiedy coraz więcej gatunków roślin i zwierząt ginie z ręki człowieka. Bardzo ważna sprawą jest uzyskanie odpowiednich zezwoleń np. na fotografowanie w rezerwatach, gdzie łatwiej o ciekawy obiekt lub na fotografowanie ptaków w miejscach lęgowych. Do zrobienia dobrego zdjęcia przyrodniczego nie wystarczy najlepszy sprzęt i dobre oświetlenie, ale przede wszystkim spryt i znajomość gatunku, choć równie dobrze może to być kwestią przypadku. Jednak największa szansę dają nam ukrycia - myślnik czatownie, które barwą i wyglądem muszą być dostosowane do otoczenia. Szczególną staranność budowy musimy zachować w przypadku ptaków. Ich bystremu oku praktycznie nic nie umknie, może wypłoszyć je mała szczelina lub źle osłonięty obiektyw.
Walka jaszczurek30% powodzenia to także składane krzesełko. Bez niego już po godzinie będziemy zwracać uwagę tylko na strzykający kręgosłup i obolałe kolana. Troszkę inaczej postępujemy w przypadku czteronożnej zwierzyny. Nie obawiamy się bystrego wzroku lecz węchu i słuchu. Zamiast czatowni może wystarczyć powalone drzewo lub siatka maskująca. Pamiętajmy żeby zawsze ustawić się pod wiatr, chyba że go nie ma. Przynajmniej jeden dzień przed bezkrwawymi łowami nie używamy żadnych pachnideł, aby nasz cel nie wyczuł nas z kilometra. Oczywiście, gdy planujemy dłuższą wyprawę nie pakujemy wałówki w szeleszczące opakowania. Przydałby się także strój maskujący oraz znajomość z gajowym bądź z kimś innym kto zna ścieżki, ostoje i nory zwierzyny, na która chcemy zapolować.
Bardziej niecierpliwym polecam gady i płazy. Tu o sukces dużo łatwiej. Wystarczą bezszelestne podchody w letni, upalny dzień na łące lub nad wodą, a na pewno trafimy na jaszczurkę lub zaskrońca.
Wdzięcznym tematem są także owady lecz często wymagają one specjalistycznego sprzętu: pierścieni, soczewek, obiektywu makro oraz pierścieniowej lampy błyskowej. Efekt jest często zadziwiający, zwłaszcza w przypadku motyli, których nie należy ganiać lecz czekać na nie przy roślinie, na której najczęściej siadają.
I pamiętajmy o pierwszej zasadzie przyrodnika "Nie szkodzić".
Pomyślnych łowów!

Bartłomiej Szmidt


Poprzedni artykuł, Spis treści, Strona główna Psubratów, Następny artykuł