Krzysztof Daukszewicz
Idą myśliwi
Powoli rośnie trzask kołatek
Na moczarach i na łąkach
To jest sygnał, że ruszyła znów
NAGONKA
Zwierzynie mocno biją serca
Coś za chwilę tu się stanie
Jeszcze leży, choć już słychać
UJADANIE
To sfora kundli przyuczona
Żeby tropić i dobijać
W szybkim tempie w tyralierę się
ROZWIJA
A na przesiekach i ambonach
Uśmiechnęci i szczęśliwi
Do swych ramion przykładają broń
MYŚLIWI
Już coraz bliżej trzask kołatek
Na moczarach i na łąkach
Już wiadomo, że przybliża się
NAGONKA
Już piana leci z wiernych pysków
Dobrze wyćwiczonych chartów
A zwierzyna ta szykuje się do
STARTU
Ich serca biją coraz mocniej
Przerażone widać oczy
Chociaż nie wie jaką bitwę przyjdzie
STOCZYĆ
Już coraz większy hałas leci
Po moczarach i po łąkach
To wiadomo, że w pobliżu jest
NAGONKA
Zwierzyna biegnie tam gdzie cisza
Sfora już histerii bliska
Wiernym chartom coraz większa piana
Z PYSKA
A na przesiekach, gdzie ułożą
Tych co mają kule w sercu
Do roboty przystępują tłumy
STRZELCÓW
Tym serce nie bije
Tym oko nie łzawi
Celują, żeby
WYKRWAWIĆ
Usta zacięte
I spokój na gębie
Po to by ranić
NAJGŁĘBIEJ